Sprawa Władysława Baczyńskiego. "Mamo, tamten pan strzelił i tata upadł..."
Dorwać bestię - Podcast autorstwa RMF FM - Poniedziałki

Zaczęło się od zabójstwa podczas spokojnego lipcowego dnia 1946 roku. Anna S. bezwładnie opadła na parkową aleję, a jedynym śladem były łuski kalibru 9mm. Kolejne zwłoki znaleziono 10 lat później, w bramie kamienicy. Tym razem winna była kula, która ugodziła mężczyznę prosto w serce. Gdy policja nie wiedziała już gdzie szukać śladów, pojawił się anonim, a zaraz za nim kolejne ofiary...