Wybory w USA: Zwycięstwa na ostatniej prostej. Przypadki George W. Busha i Harry'ego Trumana.

Powojnie - Podcast autorstwa Powojnie - Piątki

Kategorie:

Hej, w związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych postanowiłem poruszyć dwa wątki z najnowszej historii tego kraju. Dwukrotnie bowiem na przestrzeni 50 lat po wojnie doszło do niezwykle ciekawych pojedynków w walce o Biały Dom. Oba przypadki były jednak nieco inne. W 1948 roku Harry Truman był niemal pewny porażki. Wszystkie sondaże wskazywały, że kolejnym prezydentem USA zostanie Thomas Dewey, czyli kandydat Republikanów. Nie było ani jednego eksperta, który na dzień przed głosowaniem wskazałby ciągle urzędującego przywódcę Stanów Zjednoczonych jako zwycięzcę w wyborach. Tymczasem... wygrał i to nawet nie minimalną liczbą głosów. Do drugiego niezwykle interesującego starcia doszło 50 lat później, gdy George W. Bush rywalizował o fotel prezydencki z wiceprezydentem Alem Gorem. Niemal do ostatniej chwili nie było jasne kto zwycięży. Sondaże potwierdziły się wyborczej nocy. Stacje telewizyjne bazujące na exit pollach początkowo wskazały, że to Republikanin będzie kolejnym prezydentem. Jednak w ciągu kolejnych godzin okazało się, iż przewaga Busha nad konkurentem sukcesywnie maleje, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę głosowanie na Florydzie dysponującej 25 głosami elektorskimi. W ciągu kolejnych tygodni gra toczyła się o absolutnie każdy głos ponieważ różnice między kandydatami były minimalne. Jeżeli jesteście ciekawi w jaki sposób zakończyły się wybory w 2000 roku zapraszam Was do zapoznania się z najnowszym odcinkiem serii Powojnie.