Prof. Krasnodębski: Polska straciła pozycję w UE, w kraju panuje marazm

Radio Wnet - Podcast autorstwa Radio Wnet - Piątki

„Marazm, pozorna władza, brak wpływów w UE” – tak prof. Zdzisław Krasnodębski opisuje w Poranku Radia Wnet obecną sytuację Polski. Jego zdaniem kraj stoi przed groźbą politycznego niebytu.Według prof. Zdzisława Krasnodębskiego Polska w ostatnich latach utraciła wpływy w instytucjach europejskich, co przekłada się na brak sprawczości w kluczowych sprawach.Niestety przestaliśmy się liczyć w tej grze, ale może wrócimy. Już za dwa lata są znowu wybory. W tej chwili od 6 sierpnia będzie nowy prezydent. I ja mam nadzieję, że wyjdziemy z tego kryzysu– powiedział.Prof. Krasnodębski wskazał również na trudną sytuację polityczną w Polsce.Generalnie mamy w Polsce ogólny marazm we wszystkich instytucjach, które się tworzą. Nawet ci ludzie, którzy w 2023 roku byli już bardzo zmęczeni Prawem i Sprawiedliwością, chcieli zmiany, chcieli awansu w swoich różnych instytucjach — dzisiaj mówią o tym marazmie, bo widzą w zasadzie powrót ekipy sprzed kilkunastu lat– zaznaczył.Odnosząc się do obecnej roli Donalda Tuska w polskiej polityce, profesor stwierdził, że obecny premier „nie jest tym Donaldem Tuskiem z 2007 roku, tylko tym z końcówki swoich rządów – jakiś wypalony, zmęczony, zdenerwowany.”Geopolityczne wyzwania PolskiJednocześnie europoseł podkreślił, że Polska stoi obecnie przed poważnymi wyzwaniami geopolitycznymi, zarówno w kontekście zagrożeń ze strony Rosji, jak i sporów wewnątrz Unii Europejskiej.Teraz będą zapadały jakieś rozstrzygające decyzje. Być może będzie podjęta próba zmiany traktatu, chociaż nie przypuszczam, bo nie ma ku temu odpowiedniego kontekstu politycznego– mówił.Jego zdaniem w obliczu takiej sytuacji Polska nie może pozwolić sobie na polityczne niebycie i skupianie się wyłącznie na tematach zastępczych.My jako społeczeństwo zapominamy, że polityka to jest podejmowanie zbiorowych decyzji. Takich, które czasami mogą być niepopularne, a za chwilę okazują się konieczne– powiedział. Jako przykład przypomniał kontrowersje sprzed lat wokół budowy Wojsk Obrony Terytorialnej, które początkowo były krytykowane, a później uznane za potrzebne.Na forum unijnym, według profesora, Polska powinna skoncentrować się na budowaniu większości zdolnej zmieniać politykę UE. Jako przykład podał trwające napięcia wokół przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen.To, że może dojść do głosowania nad wotum nieufności wobec von der Leyen, to już jest sygnał. Widzimy, że grupa patriotów, głównie partia Marine Le Pen, Orban, rzeczywiście zaczyna narzucać swoje przekonania także części prawicowej Europejskiej Partii Ludowej. Gdyby ten kurs się zmienił, mogłoby to znacząco wpłynąć na przyszłość UE– ocenił.Porozumienie patriotówJego zdaniem budowanie politycznych sojuszy jest niezbędne zarówno w Europie, jak i w Polsce.Podejmowanie trudnych decyzji, czasami wbrew nastrojom społecznym i słupkom poparcia, wymaga dużej siły politycznej. I wymaga zjednoczenia polskiej prawicy. To nie musi być zjednoczenie w sensie jednolitości, ale przynajmniej porozumienia w pewnych punktach. A nawet powiedziałbym – zjednoczenia Stronnictwa Patriotycznego. Pewnie z patriotyczną lewicą też można by się dogadać– ocenił prof. Krasnodębski.