Też tak mam – to potęga. O ciałopozytywności i siostrzeństwie #OnetAudio
Forbes Women Podcast - Podcast autorstwa Dziennikarki Forbes Women - Piątki
Kategorie:
Całość bezpłatnie TYLKO w aplikacji Onet Audio. „Jedną z najpotężniejszych rzeczy, które możesz dać innej kobiecie jest uczucie: też tak mam” – mówi w najnowszym odcinku podcastu Forbes Women, szefowa kreatywna Onet Lifestyle i autorka projektu „Rok dla ciała”, Kaja Gołuchowska. W domu, w szkole, w mediach - właściwie przez całe swoje życie dziewczyny i kobiety przechodzą trening pasywności, uległości i dostosowywania się do innych. Trening skupiania się na atrakcyjności fizycznej, samokrytyce, seksualizacji własnego ciała, czyli postrzeganiu i traktowaniu go jak przedmiotu, który musi spełniać czyjeś oczekiwania, który ma wpisywać się w jakiś określony wzorzec atrakcyjności, który ma być oglądany. Jeszcze gorzej jest w środowisku social mediów. Tam widzimy coraz nowe filtry i nacisk, aby prezentować się w szczególny sposób - wyidealizowany, dopasowany do nierealistycznych norm. Ponadto jest to miejsce, a spędzamy w nim coraz więcej naszego czasu, w którym jesteśmy wiecznie oceniane, gdzie najbardziej jesteśmy narażone na hejt. „Świat sprawia, że dużo czasu musimy poświęcać, żeby myśleć o swoim wyglądzie, o tym, czy mamy przetłuszczone włosy, czy mamy ogolone nogi, czy jesteśmy za grube, czy jesteśmy za chude… Jeżeli nie przejdziesz przez ten etap i nie przepracujesz tego, że ciało może wyglądać na różne sposoby i jednocześnie nie odbiera ci to wartości, to nie wejdziesz na scenę i nie powiesz rewolucyjnej mowy” – mówi moja gościni, Kaja Gołuchowska. Kaja, wychodząc od bardzo osobistych doświadczeń, w swojej pracy zajmuje się tematem ciała i tym, jak w naszej kulturze postrzegamy ciało kobiet. „W pewnym momencie zadałam sobie pytanie, dlaczego mam taką skomplikowaną i trudna relację z ciałem. To było pytanie, które dręczyło mnie przez wiele lat. Marzyłam, żeby tę relacje poukładać, bo mnie to uwierało.” O tym, jak budować zdrową i dobra relację rozmawiamy w podcaście, nie unikając opowiadania o własnych doświadczeniach. Bo jak mówi moja gościni w ten sposób pomagamy sobie nawzajem. Dla kogo ćwiczysz? – pytam Kaję. I sama opowiadam o moim doświadczeniu z siłownią – o początkowym strachu, że to „strefa męska, atmosfera męskiej szatni”, gdzie nie będę się dobrze czuła. Dopiero pójście tam z trenerką – zawodniczką sportową - pomógł mi przełamać te obawy. „Kiedy zapisywałam się na zajęcia sportowe nie robiłam tego po to, żeby czuć się silna i sprawna, ale po to, żeby mieć płaski brzuch i pozbyć się cellulitu. Chciałam to zmienić i znaleźć motywację gdzieś indziej” – mówi moja gościni. Czyż to nie jest doświadczenie każdej z nas? Czy siostrzeństwo i solidarność to wciąż tylko szlachetne postulaty? I co właściwie oznaczają? Mam taką obserwację, że strajk kobiet i potem, dzięki kolejnym protestom, kobiety w Polsce zaczęły mówić o swoich intymnych doświadczeniach z aborcją, z poronieniem. Wiele celebrytek mówi w tej chwili o poronieniach, o niedonoszonych ciążach, o bólu kobiet, który się z tym wiąże. Zaczęłyśmy też normalnie mówić o swoim zdrowiu: o menstruacji, menopauzie. Ale to się dopiero zaczyna. Rozmawiajmy więcej.