Marek Piekarczyk o śmierci syna. Pielęgniarka szepnęła, że mógł żyć. MELLINA - Meller

Mellina - Podcast autorstwa Marcin MELLER - Piątki

Słowo honoru jest dla niego najważniejsze. Mimo, że skończył 70 lat nie zamierza rezygnować z muzyki. Gościem Melliny jest lider TSA Marek Piekarczyk. Jak sam stwierdził, gdyby nie jego pierwsza miłość, która zdradzała go ze wszystkimi kumplami, zostałby magazynierem w Hucie Lenina. W młodości przeżył ogromną tragedię. W szpitalu zmarł jego pierwszy syn."on był wcześniakiem. Trzeba było go pilnować. Wiem, że mógł żyć. Tak mi zresztą szepnęła jedna pielęgniarka - mógł żyć"TSA wraca na scenę. A razem z Markiem Piekarczykiem wracają wspomnienia. M.in. dlaczego podrywając harcerki miał ksywę "latareczka".