#107 - Jak ona się wkradła w łaski prezesa Kaczyńskiego? Dzięki wyciekowi e-maili konszachty Julii Przyłębskiej z PiS zostały obnażone

Stan Wyjątkowy - Podcast autorstwa Onet - Soboty

Działała w Socjalistycznym Związku Studentów Polskich, jej mąż został zarejestrowany przez bezpiekę jako TW „Wolfgang”, zaś jej ojciec był wieloletnim działaczem PZPR. Julia Przyłębska brawurowo wtargnęła na salony, gdy PiS doszło do władzy w 2015 r. Od tego momentu jako szefowa Trybunału Konstytucyjnego robi wszystko to, czego oczekuje od niej prezes Kaczyński. Szef PiS jest tak kontent z jej zapału, że dopuścił ją do swego rachitycznego kręgu towarzyskiego, zwąc swym „odkryciem” i wychwalając talenty kulinarne. Przyłębska przez lata przekonywała, że jest całkowicie niezależną szefową TK. Jednak kolejny wyciek maili szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka pokazuje, że pani Julia znajduje się w — jak to zostało ujęte — „naszym obozie”. Pani Julio, to koniec wieku udawanej niewinności! Przyłębska ma szczególną rolę w obozie władzy także dlatego, że to w jej sejfie leży wniosek PiS o nadanie polskim ustawom prymatu nad prawem unijnym. Z tego powodu Bruksela wstrzymuje wypłatę miliardów euro przeznaczonych na pomoc po pandemii — chodzi o Krajowy Plan Odbudowy. Jeśli pani Julia z „naszego obozu” uzna wyższość ustaw „naszego obozu” nad prawem unijnym i w dodatku jako szefowa TK będzie potem te ustawy interpretować w zależności od potrzeb szefa „naszego obozu” Jarosława Kaczyńskiego, to „nasz obóz” będzie mógł robić, co chce — a Bruksela nie ma zamiaru tego finansować. Na razie odkrywca pani Julii w swym stylu miota gromy pod adresem UE, zwłaszcza, że po powrocie z urlopu ma na to dużo siły. Ale to tylko gra pozorów. Bo po cichu szef PiS kombinuje, jak złagodzić konflikt z UE, by dostać upragnioną kasę — bez niej nie będzie Polskiego Ładu, a dalsze rządy „naszego obozu” będą zagrożone. Doszło już nawet do tego, że odpowiedzialny za Krajowy Plan Odbudowy minister Waldemar Buda z PiS naciska na samorządy kontrolowane przez PiS, by wycofały się z uchwał anty-LGBT, bo bez tego nie będzie kasy. Cóż za pragmatyzm władz PiS, które wcześniej inspirowały przyjmowanie takich uchwał. O tym wszystkim posłuchają państwo w najnowszym odcinku słuchowiska politycznego “Stan po Burzy”, które prowadzą Agnieszka Burzyńska z “Faktu” oraz Andrzej Stankiewicz z Onetu.