Ostatni skok PiS na kasę. Spór o posadę marszałka Sejmu. Kosiniak-Kamysz chce być szefem MON #OnetAudio
Stan Wyjątkowy - Podcast autorstwa Onet - Soboty
„Stan Wyjątkowy” został nominowany w konkursie "Podcast roku". Spośród nominowanych zostanie także przyznana nagroda publiczności. Zachęcamy do głosowania na "Stan Wyjątkowy": Nagroda publiczności 2023. Podcast Roku - konkurs im. redaktora Janusza Majki.” Przez Polskę idzie fala. To fala działaczy PiS, którzy pospiesznie ewakuują się z państwowych instytucji. To ucieczka przed nową władzą, która jasno zapowiada, że wyrzuci nominatów PiS ze spółek skarbu państwa, TVP, prokuratury i sądów. Politycy PiS butnie przekonują, że oni tu z PSL — drodzy państwo — zrobią koalicję i ocalą Polskę przed Tuskiem. Ale wystarczy przeanalizować masowy eksodus ludzi PiS, zajmujących gorące stołki oraz przeliczyć przyznawane na ostatnią chwilę podwyżki i odprawy, by zrozumieć, że to kompletne bzdury. Uciekają, bo już jest koniec — a prezes nie ma dla nich nic. Funkcjonariusze i politycy PiS na szybko zabezpieczają się przed nadchodzącymi chudymi latami. W każdej niemal instytucji od spółek Skarbu Państwa po media, trwa żonglowanie kontraktami i ściąganie ostatnich pieniędzy. Resorty rozpisują kolejne konkursy, które zostaną rozstrzygnięte jeszcze przed wejściem do resortów nowych ministrów, a wszędzie, gdzie się da pracują niszczarki i kopiarki. Jednocześnie. Trwa też niezwykły ruch, jeśli chodzi o zatrudnienie w różnych instytucjach. Premier Mateusz Morawiecki postanowił obsadzić Komisję Nadzoru Finansowego swoim człowiekiem. Ale to budzi największą dyskusję w samym PiS, bo pisowcy nagle zorientowali się, że KNF to w sumie 1400 etatów dla swoich i naprawdę sporo pieniędzy. A nie wszyscy przecież dostali złote spadochrony do partii i też chcieliby coś ze sobą zrobić. Z kolei opozycja cały czas rozmawia. Non stop ktoś z kimś się spotyka, ktoś coś proponuje i ktoś czegoś chce. Wyciekł pomysł, żeby marszałek Sejmu był rotacyjny - dwa lata Szymon Hołownia i dwa lata Włodzimierz Czarzasty. Ale ten bliski Lewicy pomysł nie podoba się w Trzeciej Drodze. Ludowcy złośliwie mówią, że rotacyjna to może być kosiarka.Twórców „Stanu Wyjątkowego” - Dominikę Długosz („Newsweek”) oraz Kamila Dziubkę (ONET) bawi to, że liderzy PiS wciąż przekonują, iż są w stanie zbudować większość w Sejmie - z PSL. Pisowcy pokochali ludowców miłością wręcz masochistyczną. Premier posunął się nawet do twierdzeń, że mógłby być wicepremierem u premiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, co już zalatuje dużą desperacją. Lider ludowców jest potrzebny wszędzie. W rządzie Donalda Tuska mógłby na przykład objąć resort obrony chociaż do tej pory nie wykazywał absolutnie żadnego zainteresowania wojskiem.