O tym jak się nie zesrać ze stresu i strachu
Zen Jaskiniowca – zrozumieć i wcielić - Podcast autorstwa Zen Jaskiniowca – zrozumieć i wcielić

A więc, dzieci moje, do zapamiętania rzecz prosta, a mianowicie 5P - gdzie '5' to taka cyfra a 'P' to taki literek. NA 5P składają się (rymuję!) - Przepona - Powieki - Po imieniu - Pod wodą - Po prostu PRZEPONA: albo oddychasz przeponowo albo oddychasz klatką piersiową. Innego wyjścia nie ma. Dzieciątka i szczeniaczki oddychają przeponowo - czyli ruszają im się ich wypukłe brzuszki. Wygląda uroczo. Dodatkowo - działa uspokajająco. Tak... z każdym wdechem i z każdym wydechem przypominasz sobie szczeniaczki... W wielkim skrócie - tak oddychać się powinno. Przeponą. Oddychanie klatką generuje stres i wskazuje na stres. Zatem monitoruj się - czy jesteś szczeniaczkiem czy jesteś zestresowanym dziadygą? Sobie połóż dłonie w okolicy splotu słonczego i sprawdzaj - porusza się podczas oddychania czy nie porusza? Balonik wypełnia się powietrzem czy nie wypełnia? Ponoć, fizjologicznie, nie jest możliwe stracenie panowania nad sobą bez utraty panowania nad oddechem. Nie wiem czy tak jest czy nie jest, bo za każdym razem kiedy próbowałem to sprawdzić i oddychałem przeponowo, tak bardzo stresowałem się tym, że w ogóle się nie stresuję, że zaczynałem oddychać klatką... A tak na serio - dobrym ćwiczeniem nauki ŚWIADOMEGO oddychania jest liczenie. Opcje masz dwie: Liczysz w myślach od 1 do 10 w ten sposób: Wdech - 1; wydech - 2, wdech 3; wydech 4 - aż dojedziesz do 10. Wtedy zaczynasz od początku. Pomylisz się - np wdechy stają się parzyste albo policzysz do 17 - od początku. Wersja uproszczona: wdech/wydech - 1, wdech/wydech 2 i tak do 10. Zasada ta sama, z tym, że cyklem jest i wdech i wydech. Nieco łatwiejsze. POWIEKI: jako, że jesteś już szczeniaczkiem wniosek z tego prosty - nie jesteś koliberkiem. Przestań więc trzepotać powiekami jak koliberek skrzydełkami. Chodzi zarówno o częstotliwość mrugania jak i szybkość zamykania powiek (migawki, że tam powiem). Sprawdź, które z was mrugnie pierwsze - Ty czy Osho... Im ludzie bardziej spokojne, tym mniej mrugajo. Ponieważ, jak już wiemy, stan emocjonalny nakręca ciało a ciało nakręca stan emocjonalny, oszukujesz się w kierunku zmiany poprzez ciało - tu oddech i powieki Twoje są spokojne. Mrugaj mniej, mrugaj wolniej - w skrócie. Jak mówi znane rosyjskie powiedzenie: Im mniej mrugajesz, tym spokojniejszym się stajesz. To ostatnie było, oczywiście, z przymrużeniem oka... Dobra, czyli wolno mrugający szczeniaczek. Jedziemy dalej. PO IMIENIU: teraz zrobi się nieco dziwnie. Bo owszem, jesteś szczeniaczkiem, ale do siebie mówisz. Szczeniaczek 2.0 taki... Gadamy do siebie - nawet do kilku słów na sekundę. I wierzymy w to co do siebie mówimy. Problem polega tu na tym, że zazwyczaj nie jesteśmy ani dla siebie szczególnie życzliwi ani sobie szczególnie pomocni. W sumie cofam to co przed chwilą napisałem. Nie gadamy do siebie. Szczekamy na siebie. Czyli jednak szczeniaczek 1.0 panie dzieju... No to czas na update. Kojarzysz te sytuacje, kiedy błyskotliwie i z nonszalancją łatwością doradzasz swoim znajomym ale dar ten znika nagle i bezpowrotnie kiedy masz doradzić samemu/samej sobie? Ducha nie gaście moi wierni. Od tej chwili to Ty będziesz swoim najlepszym doradcą, coachem, mentorem, trenerem, treserem, przyjacielem, powiernikiem, zausznikiem a nawet sierżantem. Właściwy człowiek na odpowiednim miejscu powiedzie Ciebie ku szczęściu... Bo od tej chwili mówisz do siebie w 3-ciej osobie. Mówisz do siebie dokładnie tak, jakbyś mówił do kogoś, komu chcesz POMÓC. Sam dobór słów jest kontekstowy i zależy od sytuacji - bo inaczej gadasz kiedy chcesz kogoś pobudzić a inaczej kiedy chcesz wyciszyć. Nie zmienia to faktu, że mówisz do siebie używając swojego imienia, imienia i nazwiska, ksywy czy zdrobnień. Zdaje się,